Kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie kosztuje koszenia poboczy przy drogach gminnych. Pierwsze w tym roku koszenia zostało już zakończone, a prace z tym związane trwały dwa tygodnie.
Koszenie poboczy to jeden z warunków bezpieczeństwa drogowego. Zarośnięte pobocza utrudniają i ograniczają widoczność, dlatego co roku Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych Korzenna dwukrotnie kosi trawę przy gminnych drogach. Pracy nie brakuje, bo łączna długość gminnych dróg wynosi około 230 km. Koszty z tym związane to około 200 zł za godzinę, a w sumie co roku na ten cel wydawanych jest z budżetu sołectw kilkadziesiąt tysięcy złotych.
W tym roku pierwsze wiosenne koszenie zostało już zakończone. Przez dwa tygodnie roślinność przydrożną ścinały dwie kosiarki bijakowe. Nie zawsze było to bezproblemowe, bo na poboczach pozostawiane są czasem kamienie i metalowe słupki wyznaczające teren działek. – Niestety, niektórzy ludzie robią to, mimo że to teren komunalny, a efekty są opłakane. Kosiarki ulegają poważnemu uszkodzeniu – mówi Stanisław Przychocki, prezes PUK Korzenna, podkreślając, że nowy sprzęt to wydatek około 33 tys. zł netto. PUK Korzenna zamierza wyposażyć się w trzecią kosiarkę, by z przydrożną trawą uporać się szybciej. Kolejne koszenie planowane jest jesienią.